Max Skorwider – Krzysztof Penderecki „Polskie Requiem”

felietony

„Właściwie to nie życie jest ważne, lecz dzieła, które stają się punktem zwrotnym”. Wspomnienie o Maestro Krzysztofie Pendereckim

Dokładnie dwa lata temu serca przyjaciół muzyki na całym świecie roztrzaskały się na tysiące kawałków. W niedzielę 29 marca 2020 roku odszedł Maestro Krzysztof Penderecki – jeden z najwybitniejszych współczesnych kompozytorów, ceniony Dyrygent, Artysta i Humanista, muzyczny Pedagog, Miłośnik dendrologii, sztuki i kultury, wielki Polak.

Dziś, dokładnie dwa lata po śmierci Kompozytora, mają miejsce uroczystości pogrzebowe o charakterze państwowym. Pandemia koronawirusa, która wybuchła na początku marca 2020 roku, nie pozwoliła na pełnoprawne pożegnanie wybitnego Artysty. Urna z prochami Krzysztofa Pendereckiego, która tymczasowo znajdowała się w bazylice św. Floriana, spocznie w Panteonie Narodowym w Krakowie w kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła.

W przeddzień ostatniej ziemskiej wędrówki Kompozytora w Europejskim Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach odbyły się wieczornica i koncert pod hasłem „Wymiary czasu i ciszy”. Tego wieczoru Rodzina i Przyjaciele wielkiego Muzyka spotkali się, by uczcić pamięć o Zmarłym i oddać hołd Artyście. W sali koncertowej wystąpili wybitni, zaprzyjaźnieni z Profesorem instrumentaliści: Sinfonietta Cracovia pod kierownictwem Jurka Dybała, wiolonczeliści Arto Noras, Claudio Bohoruqez, Jakob Spahn, skrzypek Julian Rachlin, skrzypaczka i altowiolistka Sarah McElravy, flecista Massimo Mercelli, klarnecista Michel Lethiec, waltornista Andre Cazalet oraz pianista Barry Douglas. Zaproszeni goście usłyszeli kompozycje Maestro: Sinfoniettę nr 3Kartki z nienapisanego dziennika”, Preludio z Suity na wiolonczelę solo oraz Per Arto, Ciacconę w wersji na skrzypce i altówkę, Prelude w transkrypcji na flet solo, Serenatę na trzy wiolonczele oraz Sekstet na klarnet, waltornię, trio smyczkowe, fortepian. Koncertowi towarzyszyły pamiątkowe fotografie wyświetlane nad sceną, zaś muzyczne pożegnanie poprzedziła przedpremierowa projekcja filmu dokumentalnego o Krzysztofie Pendereckim zrealizowanego przez TVP Kultura. W wydarzeniu udział wziął również wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński czy też marszałek województwa małopolskiego Witold Kozłowski.

23 listopada 1933 roku w Dębicy świat powitał Krzysztofa Eugeniusza Pendereckiego, syna Tadeusza i Zofii, przyszłego Muzyka światowej sławy. Dorastając w żydowskim miasteczku, kultura i obyczajowość tamtejszej społeczności miały duży wpływ na psychikę małego chłopca. Wywodził się z rodziny o niemiecko-ormiańskich korzeniach, jednak wielokulturowość, z jaką miał do czynienia od najmłodszych lat, nie stanęła na przeszkodzie w pielęgnowaniu polskiego ducha i narodowych wartości, o co szczególnie dbali dziadkowie: Robert Berger i Eugenia Bergerowa z Kobosowiczów. Wyjątkowo ważną rolę w życiu Krzysztofa odegrał właśnie Jego dziadek, który zaszczepił w Nim szczerą i głęboką miłość do drzew.

Muzyka i dendrologia były dwiema naczelnymi pasjami Pendereckiego, którym równie mocno się poświęcał.

Kiedy młody Kompozytor z walizką pełną partytur przyjechał do Krakowa, żeby kształcić się muzycznie pod kierunkiem profesora Franciszka Skołyszewskiego, a następnie Artura Malawskiego, czuł, że obok muzyki drzemią w Nim także inne zainteresowania: architektura, malarstwo, filologia klasyczna, filozofia. Jako wolny słuchacz uczęszczał na wybrane wykłady, dzięki czemu poszerzał wiedzę z zakresu swoich pozamuzycznych pasji. Przełomowym wydarzeniem w karierze kompozytorskiej Krzysztofa Pendereckiego był rok 1959 i udział w Konkursie Młodych Związku Kompozytorów Polskich, w którym za Psalmy Dawida, Strofy oraz Emanacje zdobył trzy pierwsze nagrody. Główną wygraną był paszport, dzięki czemu Muzyk udał się na wyprawę do Włoch, co zaowocowało skomponowaniem Anaklasis. Po powrocie, gdy w 1960 roku do życia powołany został Tren – Ofiarom Hiroszimy oraz I Kwartet smyczkowy, rozpoczął się okres funkcjonowania sonoryzmu jako kierunku charakterystycznego dla polskiej awangardy. W latach 60. XX wieku z pióra Pendereckiego powstała Pasja według św. Łukasza – dzieło niezwykle istotne dla stosunków Polski z naszymi zachodnimi sąsiadami, mianowicie stworzone na zamówienie stacji z Niemiec. Kompozycja jest również o tyle wyjątkowa, gdyż inspirowana była twórczością geniusza polifonii Jana Sebastiana Bacha, jako temat główny wykorzystany został motyw dźwiękowy B-A-C-H i jak mówił o Pasji sam Penderecki: „To mój ukłon w stronę mistrza z Lipska”.

W bogatej, wieloletniej i różnorodnej twórczości Krzysztofa Pendereckiego słyszalne są zarówno charakterystyczne melodie żydowskie, wspomnienia brzmień z dawnej dębickiej rzeczywistości, jak również wojenna tematyka z motywami bólu, cierpienia, niezrozumienia i buntu.

Krzysztofa Pendereckiego zdecydowanie można by określić mianem kompozytora-buntownika. Nieustannie przeciwstawiał się aktualnym nurtom, wymaganym treściom i stale dążył do wypracowywania własnej muzycznej marki, oryginalnego stylu, który podparty był starannym muzycznym wykształceniem. To wszystko pozwoliło na ciągły rozwój, wychodzenie poza ramy, wymykanie się zastałym kierunkom, co przez dziesiątki lat skutkowało tworzeniem dzieł bogatych, nowoczesnych i różnorodnych. Przykładem wyraźnej postawy sprzeciwu może być wspomniana powyżej Pasja według św. Łukasza, powstała bowiem w okresie przypadania tysiąclecia chrztu Polski, co miało miejsce w rzeczywistości ateistycznej awangardy. Z kolei syntezę tematów, istotnych wydarzeń w dziejach XX-wiecznej Polski stanowi Polskie Requiem, które w pełni powstawało 25 lat. I tak: Lacrimosa skomponowana została na zamówienie Solidarności i zadedykowana Lechowi Wałęsie; Agnus Dei upamiętnia kardynała Stefana Wyszyńskiego; część Recordare towarzyszyła okazji beatyfikacji ojca Maksymiliana Marii Kolbego; Dies Irae powstało ku pamięci poległym w powstaniu warszawskim; ofiarom zbrodni w Katyniu poświęcone zostało Libera Me; Chaconne skomponowano ku czci papieża Jana Pawła II po jego śmierci w 2005 roku.

Nikt nie ma wątpliwości, że twórca Raju utraconego jest jednym z największych współczesnych kompozytorów. Mało który dzisiejszy artysta mógłby pochwalić się równie bogatym – zarówno pod względem liczbowym, gatunkowym, jak i treściowym – dziedzictwem muzycznym. W kompozytorskim dorobku Pendereckiego znajdziemy nie tylko pokaźne utwory symfoniczne, orkiestrowe czy opery, ale również kompozycje na taśmę, kameralne, pieśniowe, kantatowo-oratoryjne, chóralne a capella oraz muzykę filmową i teatralną. Z pewnością najbardziej popularnym filmem z wykorzystaniem muzyki Krzysztofa Pendereckiego jest Lśnienie (1980) Stanley’a Kubricka. Muzykę Maestro możemy usłyszeć również m.in. w Rękopisie znalezionym w Saragossie (1964), Twisterze (1996), Ludzkich dzieciach (2006), Katyniu (2007), Wyspie tajemnic (2007), Twin Peaks (2017). Po powrocie z Włoch istotnym etapem w twórczości Kompozytora było tworzenie muzyki do filmów animowanych oraz dla teatru: dramatycznego i lalek. W rodzinie Pendereckiego istniała również silna osobowość teatralna w postaci kuzyna matki Kompozytora – Tadeusza Kantora – reżysera i scenografa silnie związanego ze środowiskiem teatru krakowskiego, a także artysty, którego twórczość na stałe wpisała się w kanon polskiej teatrologii.

Mówiąc o osobie i twórczości Krzysztofa Pendereckiego, nie sposób pominąć Jego zamiłowań dendrologicznych. Jak już wspomniano, pasją zaraził Go dziadek, który zabierał małego Krzysztofa na spacery do lasu i podczas gdy malował obrazy na sztalugach, uczył wnuka łacińskich nazw drzew. Również pradziadek Kompozytora zajmował się drzewami, był bowiem nadleśniczym w dobrach Raczyńskich.

Krzysztof Penderecki dostrzegał ogromne podobieństwo w komponowaniu utworu muzycznego oraz w projektowaniu ogrodu dendrologicznego. Nierzadko też na jednej stronie papieru rozpisywał partyturę, a na drugiej szkicował plan swojego parku – parku w Lusławicach, jego osobistym azylu.

Kompozytor umiłował sobie Lusławice – urokliwą wieś w małopolskiej gminie Zakliczyn nad Dunajcem – gdzie nabył posiadłość z dworem o ciekawej i bogatej historii. Jak sam mawiał: „Mieszkać mogę wszędzie. Żyć – tylko w Lusławicach”. Ta małopolska kraina od wieków przeniknięta była sztuką i nauką. W miejscu, które Kompozytor przez wiele lat projektował i kształtował, starannie dobierając odpowiednie gatunki drzew i innych roślin, przed laty przebywał i tworzył m.in. malarz Jacek Malczewski. Lusławickie ogrody Pendereckiego nie pełniły jedynie funkcji ozdobnej, lecz niejednokrotnie odwdzięczały się Dyrygentowi za jego troskę i dbałość. Mam na myśli ogrom muzycznych inspiracji, jakie Kompozytor czerpał, przebywając w swoim parku.

Arboretum w Lusławicach można godnie uznać za IX symfonię Krzysztofa Pendereckiego.

Lusławice to miejsce wyjątkowe pod wieloma względami. Nie tylko przyjęły się tu gatunki drzew, które teoretycznie nie powinny rosnąć w naszej rzeczywistości klimatycznej, nie tylko tutejsze dzieje historyczne wypełnione są sztuką i artystycznymi osobowościami, nie tylko z biegiem wieków prężnie rozwijała się tu edukacja młodzieży w różnych obszarach nauki, ale za sprawą Krzysztofa Pendereckiego te wszystkie elementy wciąż żywo trwają na lusławickiej ziemi. Z inicjatywy Kompozytora powstało Europejskie Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego, które prężnie funkcjonuje, kształcąc młode pokolenia muzycznych adeptów. Nowoczesna instytucja oferuje nie tylko różnorodne koncerty, możliwość zwiedzania Arboretum Maestro oraz Jemu poświęconej Ekspozycji multimedialnej, ale również szereg wydarzeń, kursów, warsztatów o charakterze edukacyjnym. Młodzi, utalentowani instrumentaliści mogą tu kształcić się pod okiem wybitnych muzyków i pedagogów. To tutaj trwa szczególna dbałość o pamięć i dziedzictwo Krzysztofa Pendereckiego oraz realizowane jest Jego pragnienie muzycznego kształcenia młodych pokoleń.

Raj odzyskany – wierzę, że Profesor Krzysztof Penderecki spaceruje po swoim rajskim Arboretum, wśród dźwięków symfonii doglądając niebiańskich drzew i świetlistych kwiatów. Czcimy pamięć, lecz nie żegnamy się, gdyż Krzysztof Penderecki będzie z nami zawsze obecny w swojej Muzyce. Dziękujemy Maestro!

Zachęcamy do lektury wywiadu z Maestro Krzysztofem Pendereckim, który ukazał się na łamach MEAKULTURY.pl w 2017 roku [TUTAJ].

Partnerem Meakultura.pl jest Fundusz Popierania Twórczości Stowarzyszenia Autorów ZAiKS

ZAiKS Logo

Wesprzyj nas
Warto zajrzeć