Nikt już nie patrzy na obrazki – audio branding jako narzędzie marketingowe

Audio branding, czyli dźwiękowe budowanie tożsamości i świadomości marki, jest podejściem wykorzystującym unikatowe, opatentowane dźwięki i muzykę, aby przekazać esencję i wartości marki. Tworzy spójny system dźwiękowy łączący ludzi z marką na głębszym poziomie. Dzieje się tak dlatego, że dźwięk, gdy jest stosowany prawidłowo, ma zdolność nie tylko do dostarczania wyraźnego przekazu brandingowego, ale również jego wzmocnienia.
Kiedy muzyka jest bohaterem filmu

O roli, jaką spełnia w Zimnej wojnie muzyka, a szczególnie dumka Dwa serduszka, cztery oczy genialnie zaaranżowana przez Marcina Maseckiego powiedziano już całkiem sporo. Tragiczna miłość głównych bohaterów również doczekała się wielu interpretacji i komentarzy, jednak w tym filmie znaleźć można jeszcze inne wątki, interesujące z perspektywy tego, kto ich szuka. W tym wypadku – muzykologa.
Klasyczne = eleganckie? Muzyka klasyczna w kampanii reklamowej

Muzykę klasyczną można zaobserwować w kampaniach reklamowych różnego rodzaju produktów, np. Marsza Tureckiego Wolfganga Amadeusza Mozarta użyto do spotu papieru toaletowego Foxy[2], La Campanella Nicolo Paganiniego pojawiła się w tle dla serka Président[3], IV część IX Symfonii „Z nowego świata” Antonina Dworzaka dla suplementu diety Verdin Complexx[4] natomiast pierwsza część koncertu Zima z Czterech pór roku Antonio Vivaldiego dla Audi Q5[5]. Jednak są to sytuacje jednostkowe, dopasowane do konkretnej kolekcji lub modelu, a nie utożsamiane z konkretną marką.
Muzyka w Mediach. I wszystko gra

Komunikacja. Jak daleko sięga jej historia? W zasadzie tyle, co gatunek ludzki. Potrzeba bycia ze sobą w kontakcie na pewno tkwiła w nas od zawsze, stąd nie powinien dziwić nas fakt, że ciągle dążymy do tego, aby sobie tę komunikację ułatwić. Z czasem każdy pragnął tylko jednego – być na bieżąco.
Muzyka w kulturze obrazków

Nie liczmy na cuda – nawet najlepszy na świecie marketing nie sprawi, że miliony Polaków zaczną nagle słuchać z wypiekami na twarzy oper Wagnera czy koncertów Beethovena. Wszyscy wiemy, że muzyka rozrywkowa i poważna ma różne wymagania w stosunku do publiczności i wcale nie znaczy to, że któraś jest gorsza. Zastanówmy się raczej czy Facebook może być wykorzystany jako narzędzie marketingowe dla artystów i dlaczego tak mało polskich wykonawców z niego korzysta. Zwłaszcza jeśli chodzi o tzw. kręgi wykonawców klasycznych.
Perspektywy rozwoju polskiej branży muzycznej – zaproszenie na spotkanie

13 września w Centrum Kreatywności w Warszawie spotkali się przedstawiciele niezależnego środowiska muzycznego, aby porozmawiać o perspektywach wzmocnionej współpracy. Wydarzenie to było współfinansowane ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury oraz Independent Digital, niezależnego polskiego dystrybutora treści cyfrowych.
Kultura to dla nas zjawisko wielowątkowe, wielowymiarowe i interdyscyplinarne. Wywiad z Tonym de Vuyst

Naszą definicję jasno sformułowaliśmy. Według PointCulture mediacja kulturowa to interakcja pomiędzy trzema podmiotami: odbiorcami dóbr kultury, personelem stowarzyszenia i jego partnerami oraz przedmiotami materialnymi lub niematerialnymi wykorzystywanymi do realizacji mediacji. Kultura to dla nas zjawisko wielowątkowe, wielowymiarowe i interdyscyplinarne.
Zaproszenie na spotkanie – nowa inicjatywa dla niezależnych wytwórni muzycznych

Independent Digital serdecznie zaprasza na spotkanie dla niezależnych polskich wytwórni, które odbędzie się 13 września 2018 o godzinie 18:30 w Centrum Kreatywności przy ul. Targowej 56 w Warszawie. MEAKULTURA.pl jest patronem tego wydarzenia.
Nagradzamy krytyków i dziennikarzy muzycznych! Rusza IV Edycja Konkursu Polskich Krytyków Muzycznych „KROPKA”

Fundacja MEAKULTURA już po raz czwarty ma przyjemność ogłosić konkurs dla krytyków muzycznych „KROPKA”. Dla najlepszych autorów przewidziane są nagrody finansowe i rzeczowe. Głównym Współorganizatorem konkursu i Fundatorem Grand Prix w IV edycji jest Instytut Muzyki i Tańca.
Elektryfikacja

Niektórzy badacze muzyki elektronicznej uważają, że każdy dźwięk dobiegający z głośnika możemy zakwalifikować jako muzykę elektroniczną. Jeśli tak, to słuchamy jej jeszcze więcej, niż nam się wydaje – nawet Bach odtwarzany z komputera tak naprawdę składa się z dźwięków mniej lub bardziej przetworzonych elektronicznie.