Paprykarz i oranżada to dobre połączenie. Big-beat na nowo
Muzycy Filharmonii Szczecińskiej wraz z gośćmi zabierają słuchaczy w podróż do muzycznego świata lat 60. i 70., odświeżając brzmienie znanych i mniej znanych piosenek big-beatowych.
Czułość (i płyty, takie jak ta) to wszystko, czego dziś potrzebujemy
Duff McKagan na swojej najnowszej, solowej, bardzo zaskakującej płycie zadał kilka ważnych pytań i udzielił kilku jeszcze ważniejszych odpowiedzi. Koncertami promującymi album przypieczętował natomiast fakt, że Tenderness to jest to, czego dziś światu – nie tylko temu muzycznemu – potrzeba.
Śladami reagge
Słuchałam coverów „No Woman No Cry” i „I Shot the Sheriff”… Aż w pewnym momencie postanowiłam sama sprawdzić, „co z tym reagge”!
Esja – Hania Rani
Muzyczna podróż z fortepianem w roli głównej.
Moniuszko. Już nie kukułczym jajem
„Literatura polska jest bardzo hermetyczna i niemal nieprzetłumaczalna.” Ta trafna uwaga dotyczy również dzieł naszego muzycznego wieszcza narodowego. Bo przyznać należy, że z Moniuszką wszyscy mamy problem!
One World:Together At Home. Ponieważ człowieczeństwo jest naszym wspólnym językiem. Tak, jak muzyka
To wydarzenie, jakiego w historii muzyki jeszcze nie było.
Australia. Przez morze ognia
Australijskie pożary zostały opanowane, jednak problem nie przestał istnieć. W marcu miały premierę dwa wydawnictwa, z których dochód ma zwiększyć środki na naprawę szkód wywołanych przez żywioł.
Historia muzyki w pięćdziesięciu instrumentach zaklęta
Jak zbudowany jest kornet? Jak brzmi tuba wagnerowska? Czy klawesyn jest
prototypem fortepianu? Jakie można wyróżnić rodziny instrumentów? Na te pytania oraz na
wiele innych próbuje odpowiedzieć Philip Wilkinson w swojej książce zatytułowanej The
History of Music in Fifty Instruments.
22
Dofinansowano ze środków Funduszu Popierania Twórczości Stowarzyszenia Artystów ZAiKS Jedyne takie studia podyplomowe! Rekrutacja trwa: https://www.muzykawmediach.pl/
Witajcie w ich świecie
Spirits in the Forest to dokument Antona Corbijna skierowany zarówno do fanów Depeche Mode, jak i tych, którym fenomen tego zespołu jest całkiem obcy. A być może właśnie szczególnie do tych drugich.