Krótka refleksja nad żałością [Hyde Park]

Kategorie: Felietony – Krótka refleksja nad żałością [Hyde Park]

Byłam niedawno na Festiwalu Muzyki Polskiej, podczas którego wykonano III Symfonię „Pieśni żałosnych” Henryka Mikołaja Góreckiego. Dziś moim celem nie jest jednak recenzja koncertu, ale parę swobodnych myśli, jakie nasunęły mi się po kolejnym wysłuchaniu tego utworu.

To hear or not to hear?

Kategorie: Felietony – To hear or not to hear?

„My muzykolodzy nie miewamy w życiu zbyt lekko” – cyt. mój. („Narcyz” – akt pierwszy, scena pierwsza). Minęło 1.5 roku odkąd pisałam te słowa. Dzisiaj mija 5 miesięcy odkąd rzeczywiście mogę nazwać siebie muzykologiem. Licencjonowanym, ale zawsze. Rozmyślając nad minionym czasem, dość szybko doszłam do wniosku, że zdobycie tego tytułu wcale nie pociągnęło za sobą wielu znaczących zmian w moim życiu. Mam jednak wrażenie, że od obrony licencjatu muzyka dociera do mnie dosłownie z e w s z ą d. O wiele bardziej i intensywniej niż do tej pory.

Chopin w epoce płonących fortepianów

Kategorie: Felietony – Chopin w epoce płonących fortepianów

W związku z obchodami 200. rocznicy narodzin Fryderyka Chopina, w różnych miejscach Warszawy pojawiło się 14 czarnych ławek. To ławki multimedialne, które po naciśnięciu odpowiedniego przycisku odtwarzają wybrane utwory kompozytora. W ten sposób można wysłuchać między innymi: Walca Des-dur op. 64 nr 1, Ballady f-moll op. 52 i Marsza Żałobnego z Sonaty b-moll op. 35. Warszawiacy i turyści są zachwyceni. Wyciągają komórki, robią głupie miny, pstrykają zdjęcia, kręcą filmiki, wrzucają na Youtube, udostępniają na Facebooku, a potem pędzą, bo zaraz ucieknie im autobus. Za moich czasów utworów Chopina słuchało się inną częścią ciała – komentuje ironicznie wąsaty przechodzień. Ale przecież czasy się zmieniły…

Połowy talentu – połowa talentu? [Hyde Park]

Kategorie: Felietony – Połowy talentu – połowa talentu? [Hyde Park]

Może nie zdajesz sobie z tego jeszcze sprawy, ale trudno o moment w ciągu dnia, w którym nie słuchałbyś muzyki. Może do końca sam tego nie wiesz, ale ciągle jesteś zalewany natłokiem dźwięków, które przedostają się do twojej nieświadomości i powodują różne reakcje, budzą wielorakie emocje.

Jam session – w poszukiwaniu improwizacji idealnej [Hyde Park]

Kategorie: Felietony – Jam session – w poszukiwaniu improwizacji idealnej [Hyde Park]

Jam session to forma koncertu, na którą coraz częściej można się natknąć w klubach muzycznych mniejszych i większych miast. Nie ma on stałej formuły, zazwyczaj każdy może wziąć w nim udział. To dlatego właśnie jam session jest doskonałą okazją do wspólnego spontanicznego muzykowania.

 

„Improwizacja" – z Chopinem w kadrze [Hyde Park]

Kategorie: Felietony – „Improwizacja" – z Chopinem w kadrze [Hyde Park]

Sam tytuł filmowej produkcji z 1991 roku słusznie nasuwa muzyczne skojarzenia. Bohaterem (choć właściwie bardziej ofiarą…) propozycji reżysera Jamesa Lapine’a jest Fryderyk Chopin, grany przez… (tutaj stosownie długa „spacja”, by wybrzmiały werble) Hugh Granta.

Folkowe TOP TEN 2014 [Hyde Park]

Kategorie: Felietony – Folkowe TOP TEN 2014 [Hyde Park]

Subiektywny przegląd polskich płyt folkowych wydanych w 2014 roku. Jest kilka debiutów fonograficznych, ale także sporo krążków będących kontynuacją wieloletniej działalności koncertowo-wydawniczej. Kolejność prezentowanych płyt jest przypadkowa.

Polskie płyty 2014 – podsumowanie subiektywne [Hyde Park]

Kategorie: Felietony – Polskie płyty 2014 - podsumowanie subiektywne [Hyde Park]

Koniec roku to czas, w którym każdy szanujący się portal czy czasopismo muzyczne postanawia podsumować dokonania rodzimej (a często i światowej) sceny muzycznej. Internet i gazety wypełnione są po brzegi Top 10 najlepszych albumów roku. Pomyślałem, czemu i ja nie mam dołączyć do tej wyliczanki i nie zaproponować swojego „topu”?! Problem w tym, że gdy zacząłem wypisywać tegoroczne polskie płyty, które przypadły mi do gustu, nie potrafiłem zamknąć się w dziesiątce. Świadczy to chyba o tym, że z krajową sceną muzyczną nie jest tak całkiem źle, prawda? Z drugiej strony, aby nie wyliczać w nieskończoność kolejnych „płyt roku” stwierdziłem, że skoro rok ma 12 miesięcy, to ja wybiorę 12 albumów, które moim zdaniem zasługują na wyróżnienie.