Patriotyczny balans…
W Roku Stanisława Moniuszki – bo rok 2019 został nim ogłoszony oficjalnie z ramienia Sejmu – z pewnością tyluż się cieszy, co niepokoi. Bo i ile razy można słuchać Śpiewnika domowego? Halki? Strasznego dworu? Na to pytanie odpowiada recenzja Strasznego Dworu w reż. W. Ochmana wznowionego w Operze Śląskiej.
Po co śpiewać dziś utwory Stanisława Moniuszki
Niełatwo jest odpowiedzieć na pytanie po co nam, w XXI wieku, Stanisław Moniuszko… Niełatwo jest odpowiedzieć na nie choćby przed samym sobą, bo okazuje się, że często traktujemy jego sztukę nieco po macoszemu.
Śpiewanie to obciach. Szymanowska, Kurpiński, Lessel… Moniuszko. Śpiewnik domowy.
Wspólne śpiewanie, śpiewanie amatorskie, solo z akompaniamentem. Czy w dzisiejszych czasach w Polsce można wyobrazić sobie coś bardziej obciachowego?
Kwartety niedoceniane
Stanisław Moniuszko – mistrz opery narodowej i pieśni pozostaje do dziś nieznany jako twórca dzieł kameralnych. Nie ma w tym nic dziwnego, biorąc pod uwagę niewielką ilość powstałych w tym gatunku dzieł, stanowiących dosłownie ułamek w jego dorobku artystycznym.
Moniuszko oswojony
Kolorowe kłębuszki, ruch kołowy imitujący kołowrotek czy kręcenie rączkami w naśladowaniu zwijania, to elementy zabawy przy dźwiękach pieśni Stanisława Moniuszki Prząśniczka…
Czekając na pariasa. Kilka słów o przyczynach zapomnienia "Parii" Moniuszki
Jak podaje Encyklopedia Teatru Polskiego Paria, ostatnia ukończona opera Stanisława Moniuszki, była po II Wojnie Światowej wprowadzana do repertuaru polskich oper tylko siedem razy. Ostatni raz czternaście (!) lat temu, w Operze na Zamku w Szczecinie. Paria, młodszy, hinduski brat Halki, nie miał więc szans zakorzenić się w świadomości słuchaczy, śpiewaków, dyrygentów i instrumentalistów.