Kto zasiał Frument? „MBTM”, trzeci półfinał
Zaskakujących rozstrzygnięć półfinałowych ciąg dalszy. Mamy za sobą dość interesujący odcinek – i jak to zwykle bywa, dobrych wykonawców poza finałem.
Cover. Dodaj do ulubionych. „MBTM”, drugi półfinał
Co śpiewają uczestnicy programu słynącego z promowania własnej twórczości artystów? Covery.
Angela na półfinał
Wybór telewidzów nie okazał się strzałem w dziesiątkę. Choć mam wrażenie, że strzelano do mnie ze sceny.
Jedyny egzemplarz to ja. "MBTM", ostatni casting
Do jednego kotła zostało wrzuconych mnóstwo uczestników, których występów – zdaniem producentów – nie sposób widzom nie pokazać. I tak obejrzeć mogliśmy aż osiemnaście konkursowych projektów. Oto błyskawiczny przegląd.
Dzika, dzika róża. "MBTM", odcinek szósty
Nie wiem, czy ci, którzy w niedzielny wieczór włączyli telewizor, by obejrzeć szósty casting siódmej edycji „Must Be The Music” mogli poczuć się jakby trafili szóstkę w totka. Myślę jednak, że – jak zwykle – poznali kilka bardzo interesujących muzycznych projektów.
Kto słucha twojej muzyki? "MBTM", akt piąty
Półfinały coraz bliżej. Za nami znowu solidna dawka wykonań (aż osiemnaście, z każdą edycją producenci biją rekordy). Trzymam kciuki za najciekawsze projekty. Trzymam kciuki tak ogólnie, nie tylko w kontekście komercyjnego programu, który zaczął się, skończy, a jeden uczestnik go wygra.
Kolorowe sny dziewiętnastu. „MBTM”, czwarty casting
Kolorowe szelki, wysokie obcasy, wirtuoz skrzypiec, beatbokser, raperka. Za nami kolejne muzyczne odkrycia. Dziś aż dziewiętnaście recenzji.
Zdrawstwuj biedronka! Trzeci casting „MBTM”
Aż osiemnaście konkursowych wykonań usłyszeliśmy w trzecim odcinku „Must Be The Music”. Jest w czym wybierać.
Trwoga i piękno. „MBTM”, odcinek 2
Kilka perełek wyłowionych. Poławiacze pereł jednak coraz częściej się kłócą. Druga niedziela z „Must Be The Music”.
Black, white, Mozart i wszędobylskie karaoke. 7. edycja "Must Be The Music" rozpoczęta
Mam wrażenie, że ludzie, którzy przyszli teraz, byli tu już wcześniej. Już widziałam zdolnych instrumentalistów, już widziałam eteryczno-romantyczne nastolatki, raperów z trudnym dzieciństwem i długonogie dziewczęta, przypominające hity z satelity przy wtórze podkładu.