Zwycięskie kroki przeznaczenia

Jej ruchy, zamaszyste i pełne ekspresji, za chwilę stają się urzekająco delikatne. Finezja połączona z energią, wyrazistość z wdziękiem. Młoda artystka płynie w przestrzeni szmaragdowych ścian, które wymownie przenoszą widza do swojej baśniowej krainy. Przed Państwem Viktoria Nowak, zwyciężczyni Konkursu Eurowizji dla Młodych Tancerzy 2015.

Osiemnastoletnia poznanianka w superfinale (duelu) pokonała Słowenkę Stašę Tušar, wykonując choreografię Piece in Old Style Jacka Przybyłowicza do muzyki Henryka Mikołaja Góreckiego. W jednym z wywiadów Viktoria Nowak przyznała, że nie jechała na Eurowizję do Pilzna po zwycięstwo, a wygrana była dla niej ogromnym zaskoczeniem. To mama Viktorii intuicyjnie wyczuła jej sukces, podobnie jak dziesięć lat wcześniej zapisała córkę na zajęcia przygotowujące do szkoły baletowej.

W rodzinie Viktorii Nowak nie ma baletowej tradycji, a utytułowana młoda artystka początkowo była sceptycznie nastawiona do tańca. Od początku nie podobał mi się balet. Uważałam, że jest przestarzały. Te baletowe rzeczy, różowe spódniczki, baletki zupełnie do mnie nie pasowały. Byłam bardziej chłopczycą. Spodnie, trampki. Nie lubiłam różowego. Ale dostałam się do szkoły. I przez pierwsze trzy lata moje nastawienie to było „jestem tu, bo jestem, ale jakbym była gdzie indziej, to też byłoby dobrze”. Dopiero w czwartej klasie poczułam, że to jest coś, co chcę robić do końca życia[1]. Wówczas zatańczyła pierwsze wariacje solowe, w których ruchem mogła przekazać emocje i stworzyć własną wizję postaci. Podczas finału warszawskiego konkursu wcieliła się w amorka z baletu Don Kichot Ludwiga Aloisiusa Minkusa. Miło wspominam tę rolę, bo byłam wtedy taka mała i dużo się uśmiechałam[2]. Później Viktoria osiągała sukcesy na konkursach w Niemczech, we Francji  oraz w Chinach.

Wielogodzinna droga do szczęścia najeżona była trudnościami. Od czwartej klasy szkoły podstawowej Viktoria miała kłopoty zdrowotne. W siódmym roku nauki artystka doznała kontuzji ścięgna Achillesa. Kolejne wizyty lekarskie nie przynosiły rezultatu. W końcu trafiłam na jednego lekarza, Michała Walczaka, który jako pierwszy powiedział, że to da się naprawić i poddał mnie nowatorskiemu zabiegowi wszczepienia komórek macierzystych. Po zabiegu bałam się bólu, ale szybko zapomniałam o wszystkim[3]. Mimo zaledwie dwumiesięcznych przygotowań, Viktoria zdobyła na konkursie trzecie miejsce.

Bogaty dorobek artystycznych osiągnięć sprawił, że osiemnastoletnia poznanianka została wytypowana do krajowych eliminacji Konkursu Młody Tancerz Roku. W finale zaprezentowała układ grupowy autorstwa Jacka Przybyłowicza oraz występ solowy The Firm z choreografią Mirosława Różalskiego. Finałowe kreacje artystyczne transmitowała TVP Kultura 22 marca 2015 roku. Zachęcam Państwa do obejrzenia solowego tańca Viktorii Nowak na stronie konkursu Młody Tancerz Roku.

Decyzją Jury w składzie: Krzysztof Pastor, Filip Czeszyk oraz Edyta Kozak[4], Viktoria Nowak zwyciężyła polską edycję Konkursu Młody Tancerz Roku. Komisja doceniła zarówno wyrazistą osobowość artystki, jak i doskonale opanowaną technikę. Podkreśliła także świetne warunki fizyczne uczennicy Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej im. Olgi Sławskiej w Poznaniu. Oprócz nagrody głównej Viktoria zdobyła także wszystkie pozostałe: dwutygodniowe warsztaty tańca współczesnego w Narodowym Centrum Tańca w Paryżu (ufundowane przez Instytut Muzyki i Tańca), warsztaty tańca jazzowego (ufundowane przez Kielecki Teatr Tańca), 15 tys. zł (nagroda dyrektora Centrum Edukacji Artystycznej) i nagrodę publiczności i telewidzów[5].

Jednocześnie spektakularne zwycięstwo umożliwiło Viktorii uczestnictwo w Eurowizji dla Młodych Tancerzy w kategorii 16-21 lat, która odbyła się w czeskim Pilznie. Podobnie jak podczas naszej rodzimej edycji uczestnicy prezentowali utwory solowe oraz tańce grupowe. Dziesięcioro zawodników podzielono na dwa zespoły. Z każdego jury wybierało najlepszego tancerza do superfinału. W grupie Viktorii znaleźli się reprezentanci z Czech, Niemiec, Norwegii i Albanii, w drużynie jej rywalki, Słowenki Stašy Tušar – tancerze w barwach Malty, Słowacji, Holandii oraz Szwecji. Nasza artystka w jednym z wywiadów chwaliła poziom wszystkich uczestników i nie szczędziła komplementów Słowaczce: Przede wszystkim ma świetne podstawy klasyczne, jest zwarta w tańcu i ma niesamowitą energię. Tego mi brakuje. Często słyszę, że jestem trochę rozlazła i ciężko mi się zebrać. A ona potrafi tańczyć coś wolnego i błyskawicznie przejść na szybkie ruchy. I widać, że Staša ma dobrego nauczyciela[6].

Występ Słowaczki bardziej spodobał się Zenaidzie Yanowsky, zwyciężczyni Eurowizji dla Młodych Tancerzy z 1993 roku. Polkę wsparli swoimi głosami królowa hip-hopu Alexandra ‘Spicey’ Landé oraz światowej sławy baletmistrz i choregoraf Jiří Bubeníček[7]. Wciąż nie mogę w to uwierzyć. Stałam na tej scenie i byłam przekonana, że mnie nie wybiorą – tak komentowała konkurs Viktoria ponad tydzień po ogłoszeniu wyników[8].

Największą radość sprawia jednak artystce sam taniec. Niezależnie od wyników konkursów, młoda poznanianka uwielbia swój zawód. Kocham taniec, czy wygrywam, czy nie. To jest loteria, która nie zawsze jest sprawiedliwa[9] – przyznała Viktoria.

Mimo wielogodzinnych ćwiczeń, młoda artystka znajduje czas na inne zainteresowania. Lubi spotykać się ze znajomymi, chodzić na imprezy. Czyta kryminały i słucha Moniki Brodki albo Izy Lach. Dzięki temu, jak sama przyznała, może w swojej największej pasji wyrazić rozmaite, poznane wcześniej emocje. Kiedy tańczę, jestem szczęśliwa. Wtedy czuję, że mogę popłynąć. Zawsze jest stres przed wejściem na scenę i te pięć sekund kiedy widzi się widownię. A potem wszystko znika i jest tylko taniec. I zawsze jak schodzę ze sceny, to chcę tam wrócić jeszcze raz[10].

Obecnie Viktoria pracuje w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Kiedyś marzyła o etacie za granicą. Jak potoczą się jej losy? Czas pokaże. Skoro pokonała już wieloletnią kontuzję, odniosła kilka porażek oraz wiele sukcesów w licznych konkursach, z pewnością ma jeszcze więcej siły, by stawiać kolejne zwycięskie kroki przeznaczenia. Tego w imieniu Państwa i własnym życzę Viktorii Nowak!