Nagroda Fundacji MEAKULTURA dla Krzysztofa Bilicy
Znamy już wyniki Konkursu Polskich Krytyków Muzycznych KROPKA. Podobnie jak w zeszłym roku, Fundacja MEAKULTURA przyznaje własną Nagrodę za wybitne osiągnięcia w dziedzinie krytyki muzycznej. Tym razem otrzyma ją Krzysztof Bilica, krytyk muzyczny, muzykolog, eseista i prozaik.
Namiętny blask purpury
Namiętność można czytać różnie, przeżywać zawsze inaczej. Uderza zmysły, powołuje do świętości, wynosi emocje na piedestał. Wyrywa z marazmu, odrzuca kartezjański rozsądek, rozpala, budzi i upaja. Ale przede wszystkim powala bezpośredniością, absolutną i skończoną pełnią.
Twórczość Tigrana Hamasyana jako przykład muzycznej hybrydy
Zdaje się, że mówienie o czystości gatunkowej we współczesnej muzyce (zarówno tzw. poważnej, jak i rozrywkowej) jest niemal niemożliwe. Powszechna dostępność materiałów muzycznych sprawia, że korzystanie przez twórców z wielu różnorodnych źródeł inspiracji jest praktyką powszechną. Tworzy się w ten sposób wiele nowych ścieżek z już wydeptanych dróg, a muzykolodzy i dziennikarze muzyczni starają się je uporządkować, stwarzając i nazywając coraz to nowe podgatunki.
Subtelność i chłód filozofii natury – Justé Janulyté
Wśród muzyków często powtarza się pewien schemat – nad dźwiękami pochylają się bowiem dzięki bezpośrednim impulsom. Reguła ta, przynajmniej pozornie, spełniła się także w przypadku Justé Janulyté, której muzycznym katalizatorem stała się muzyka Giacomo Pucciniego.
„Moja muzyka nie dociera do twojego umysłu, ona dociera do twojej duszy” – historia Florence + The Machine
Muzykę pop każdy zna, choć nie każdy lubi. Kojarzy się ona różnie, najczęściej negatywnie – z dążeniem do sławy, kopiowaniem schematów czy niewybrednymi tekstami wymuskanych wokalistek. Florence Welch jest całkiem inna. Można powiedzieć, że wraz z The Machine wniosła zupełnie nową jakość do popu, grając go w nieoczywisty, magiczny wręcz sposób.
Muzyka o długim terminie przydatności [Korespondenci]
Pęd do rozwoju oraz „życiowość” muzyki pierwszych dziesięcioleci XX wieku, które zatraciła twórczość powojenna, gloryfikował swego czasu Theodor W. Adorno. O ile z jego krytyką kompozytorów lat pięćdziesiątych trudno się zgodzić, o tyle festiwal „Festliche Tage Alter Musik” zorganizowany przez Klangforum Wien w wiedeńskim Konzerthausie pokazał, że twórczość przedwojenna nadal ma wiele uroku.
Uchem filozofa: Czy muzyka może być moralna? – numer specjalny
Rozważania nad istotą muzyki nie ograniczają się wyłącznie do kategorii artystycznych czy estetycznych, obejmują także sferę etyczną. Niejednokrotnie rozmyślamy o przyjemności – bądź jej braku – doświadczanej podczas słuchania wybranego utworu muzycznego. Rzadziej jednak stawiamy pytanie, jak robili to starożytni filozofowie, czy w muzyce istnieje dobro lub zło. A zatem: czy muzyka może być moralna?
Atak na Europę! Polscy artyści na Eurosonic Noorderslag 2016
Od trzydziestu lat małe, holenderskie miasto Groningen na cztery dni w roku zamienia się w miejsce spotkań ludzi, dla których muzyka to nie tylko radio w tle lub słuchawki na uszach w drodze do pracy. Eurosonic Noorderslag to wyjątkowo różnorodne i barwne połączenie festiwalu i konferencji.
Muzyczne napędzanie grzechów poważnych
O wpływ muzyki na nasze zachowanie najlepiej byłoby zapytać ekspertów w dziedzinie psychologii, jednak dla muzycznych pasjonatów, znawców czy laików, kwestia ta nie jest obca. Często słyszy się o czarno-białym jak klawisze fortepianu podziale na muzykę „dobrą” i „złą”, wzorcową i mierną, uszlachetniającą i deprawującą – albo po prostu poważną i popularną. Rozczarować może się ten, kto ślepo wierzy w ów szablonowy schemat. Nie zawsze to, co dobrze skomponowane artystycznie musi za sobą nieść to, co dobre moralnie.
Janusowe oblicze muzyki. Recenzja tomu "Miscellanea Anthropologica et Sociologica. Muzyka i Moralność" pod redakcją Anny Chęćki-Gotkowicz
Spośród wszystkich dziedzin sztuki muzyka uchodzi za najbardziej niewinną, wolną od treści i znaczeń, a mimo to w ulotnym doświadczeniu, dotykając najskrytszych pokładów ludzkiej wrażliwości, prezentuje swą hipnotyczną siłę, wyrażając tak wiele i nic zarazem. Czy możliwe jest zatem, by dźwięki kryły moralne przesłanie?