"Emerge" Tomasza Jakuba Opałki. Patronat MEAKULTURY

Kategorie: Felietony – "Emerge" Tomasza Jakuba Opałki. Patronat MEAKULTURY

9 grudnia miała swoją premierę pierwsza monograficzna płyta Tomasza Jakuba Opałki pt. Emerge. Młody twórca słynie przede wszystkim ze swoich dzieł orkiestrowych, dlatego w albumie znajdziemy cztery kompozycje przeznaczone na duże składy instrumentalne. Każda z nich ma swoją niepowtarzalną historię i każdy stanowił dla kompozytora swoisty przełom w myśleniu zarówno o harmonice, strukturze, jak i oprowadzeniu muzycznej narracji.

Joy Division: czołowy reprezentant new wave

Kategorie: Edukatornia – Joy Division: czołowy reprezentant new wave

Joy Division jest jednym z najważniejszych zespołów należących do nurtu new wave. Niektórzy sądzą nawet, że to od ich mrocznego i „zimnego” brzmienia pochodzi nazwa tegoż nurtu muzycznego, co jest oczywiście błędne. Jednak tego typu pomyłki sugerują, że Joy Division stanowi ważny element w historii muzyki.

Płyta "Penderecki conducts Penderecki 1" nominowana do Nagrody Grammy

Kategorie: Felietony – Płyta "Penderecki conducts Penderecki 1" nominowana do Nagrody Grammy

Album “Penderecki conducts Penderecki 1” otrzymał nominację do prestiżowej Nagrody Grammy. Kompozytor po raz pierwszy dyrygował podczas nagrań Orkiestrą i Chórem Filharmonii Narodowej, a Dies Illa ma na płycie swoją światową premierę fonograficzną. Album otwiera serię płyt w kolekcji Warner Classics.

Marlena Wieczorek po raz kolejny w gronie jurorów Paszportów Polityki

Kategorie: Felietony – Marlena Wieczorek po raz kolejny w gronie jurorów Paszportów Polityki

Znamy już nominowanych do Paszportu Polityki 2016. Wśród tegorocznych kandydatur w kategorii muzyki poważnej znaleźli się Krzysztof Bączyk, Marzena Diakun oraz Łukasz Dyczko. W gronie ekspertów nominujących do nagrody zasiadała ponownie Redaktor Naczelna pisma meakultura.pl, dr Marlena Wieczorek.

Z morza różnorodności. Audio Art Festival 2016

Kategorie: Recenzje – Z morza różnorodności. Audio Art Festival 2016

Audio Art Festival jest jednym z tych, po którym nigdy do końca nie wiadomo, czego się spodziewać. Każdy koncert to mieszanka muzyki, obrazu, światła i ruchu – Festiwal nie porządkuje, nie umieszcza w kategoriach, lecz po prostu pozwala wybrzmieć tym wszystkim odmianom sztuki dźwięku. Członkowie Koła Naukowego Studentów Teorii Muzyki na Akademii Muzycznej w Krakowie uchwycili kilka kropel z tego morza różnorodności, a swoje wrażenia i refleksje zatrzymali w formie krótkich tekstów.

Polifoniczna pieśń okolicznościowa w okresie zygmuntowskim – cz.11. zakończenie

Kategorie: Edukatornia – Polifoniczna pieśń okolicznościowa w okresie zygmuntowskim - cz.11. zakończenie

Na zakończenie cyklu tekstów o polifonicznej pieśni okolicznościowej w okresie zygmuntowskim wypada zastanowić się krótko nad charakterem, znaczeniem omówionego repertuaru. Pewna trudność polega na tym, że jakiekolwiek śmiałe wnioski czy generalizacje wyciągnięte w oparciu o analizę grupy zaledwie dziewięciu muzycznie nieobszernych kompozycji słusznie naraziłyby autora na śmieszność. Pytań jednak nasuwa się wiele: o specyfikę zachowanego okazjonalnego repertuaru, o druk, który powinien podlegać prawom handlowym, o miejsce muzyki w życiu ówczesnych, także możnych, a idąc tym tropem – nawet pytanie o problematykę mecenatu.

O radości z „Fidelia” [Korespondenci]

Kategorie: Felietony – O radości z „Fidelia” [Korespondenci]

Historia czasem puszcza oko i takie mrugnięcie dostrzegłam, jadąc na moje pierwsze spotkanie z Fideliem Beethovena na żywo – do Paryża. Tak się bowiem składa, że pierwszymi słuchaczami pierwotnej wersji tego przedziwnego utworu byli głównie francuscy żołnierze, którzy podczas oblężenia Wiednia nie mieli nic lepszego do roboty, niż pójść na operę.

Ranking z kwintą w basie, czyli muzyczne tam i z powrotem [odcinek ostatni]

Kategorie: Felietony – Ranking z kwintą w basie, czyli muzyczne tam i z powrotem [odcinek ostatni]

Nie lubię pożegnań. Ilekroć skądś odchodziłam, zawsze wolałam zostawić wszystko w lekkim niedopowiedzeniu, nie oddzielając grubą kreską tego, co było, od tego, co będzie. Kilka ostatnich dni spędziłam na zastanawianiu się, jak pokierować ostatnim odcinkiem rankingu, by nie zmienił się on w emanujący patosem twór, którego sam widok przywodzi czytelnikowi na myśl rzewne wyśpiewywanie Time To Say Goodbye

Łzy esesmana

Kategorie: Publikacje – Łzy esesmana

Z relacji świadków minionej wojny wyłania się – utrwalony w literaturze i filmie – obraz wzruszającego się muzyką esesmana. Ten krótki esej, jak każdy esej, ma swoje prawa. Nie musi niczego wyjaśniać, może natomiast stawiać pytania. Dlaczego więc tak się dzieje? Jakie są przyczyny takiego stanu rzeczy i jak się im przeciwstawić? I czy w oczach niektórych dzisiejszych słuchaczy, wzruszonych muzyką, nie błyszczy przypadkiem znów łza esesmana?