Meakultura.pl poleca muzykę na walentynki. Autorów i redaktorów meakultura.pl poprosiliśmy o wskazanie utworu, który najlepiej oddaje miłosne uniesienia, najlepiej nadaje się na randkę. Rezultaty naszej zabawy okazały się zaskakujące! Propozycje łączy jedno, są niebanalne! Muzyka poważna, muzyka rozrywkowa. Dawna i najnowsza. Miłość w połączeniu z mistyką. Miłość i romantyczność. Miłość i nieskończoność.
W naszym zestawieniu znalazły się najróżniejsze propozycje. Wszystkie promieniują miłością. Wprowadzają miłosny nastrój, wzruszają, poruszają, a może nawet niekiedy… wywołują łzy! Jak się będzie można przekonać, miłość w muzyce ma przeróżne oblicza. Zaczynamy od mocnego uderzenia!
– Piosenka Wszystkim zakochanym Skaldów to utwór zręcznie balansujący pomiędzy krępującym kiczem (vide okładka), a żarem autentycznej namiętności, więc jak mało który wpasowuje się w ducha walentynek – uzasadnia swój wybór Szymon Atys. – Nie jest to jedyny tekst Leszka Aleksandra Moczulskiego, który dopiero muzyka Andrzeja Zielińskiego uczyniła przekonującym. Chórki, trąbki, akordy z wielką septymą i te smyczki w refrenie… A może jednak w banale siła? Na dzień, na dwa, na trzy dajmy się porwać grzesznej przyjemności, jaką daje obcowanie z tą muzyką. Prawdziwa miłość nie zna ironii.
Erbarme dich J.S. Bacha? Ta niebanalna propozycja to wybór Karola Furtaka. Nie może pozostać bez komentarza! A zatem dlaczego Erbarme dich to kompozycja idealna na randkę? – Nie dlatego, że jest o czymś i nie dlatego, że jest ładny – wyjaśnia nasz redakcyjny kolega. – Nie dlatego, że prawie każdy zna ten utwór, ani tym bardziej nie dlatego, że jest to utwór oryginalny. Chodzi tylko o wpływ Bacha na współczesną wyobraźnię. Kiedy uwolni się jej wodze i pozwoli sobie pomyśleć o Erbarme dich poza kategoriami religijnego wydźwięku, okazuje się, że od pierwszej seksty w temacie przez każde inne współbrzmienie, artykułowane z finezją i dramaturgią jednocześnie, utwór ten stanowi kopalnię znaczeń, dla każdego chyba osobistych i w intymnej egzaltacji pociągających dla drugiego człowieka. Czy to utwór na randkę? Tak, o ile ktoś nie myśli kategoriami kwiatów i czekoladek. Wystarczy nieco pozwolić sobie na chwilę mało sztampowego zapomnienia, a Erbarme okaże się idealnie korespondować z estetyką niejednej randki. A jeśli ktoś nie da przekonac się do muzyki wokalno-instrumentalnej, polecam Koncert klawesynowy d-moll J.S. Bacha.
A dlaczego Symfonia Turangalila Oliviera Messiaena to najbardziej „miłosny” utwór muzyki symfonicznej? Robert Gogol spieszy z uzasadnieniem! – Sparafrazuję tu Chithcocka „Zacznij od trzęsienia ziemi, a później niech napięcie stale rośnie” taki właśnie jest ten utwór, i taka też jest miłość! – wyjaśnia Robert Gogol. – Czy zakochanie poprowadzi do miłości, nienawiści czy obłędu, i tak rzucasz się w otchłań nieznanego. Rzeczywistość ulega gwałtownej dekompozycji, a gdy już porządnie buzują w tobie wszystkie jady i życiodajne soki, klękasz obejmując rękami głowę, otwierasz szeroko oczy i… słyszysz niebiańskie/piekielne glissy fal Martenota. To jest to: Messiaen jako piewca miłości Tristanowskiej, to drugie z trzech dzieł mistrza inspirowane legendą Tristana i Izoldy. Przed nim cykl pieśni Haravi, po nim Cinq Rechants na 12 śpiewaków. Jak wyjaśniają współczesne interpretacje, owo dzieło „to nie opis działania lecz stan” – oto cudowny stan ponad stany! – uzasadnia swój wybór Robert Gogol.
Wojtek Krzyżanowski przygotował dla zakochanych aż trzy propozycje. Ci, którzy pragną, by „ich dusze się zjednoczyły” powinni koniecznie posłuchać astralnych dźwięków Williama Basinskiego – przekonuje nasz redakcyjny kolega.
No cóż, jak widać, miłość ma wiele imion i może objawić się tam, gdzie się jej najmniej spodziewamy!
* * *
Spis treści numeru Emocje w muzyce
Felietony
Karol Furtak, Bajka o sporze Jasia i Małgosi
Robert Gogol, „BPM”. Bóg – Przestrzeń – Miłość, czyli sekretna mechanika muzyki
Wywiady
Joanna Stanecka, Miłość w Des-dur na cztery struny, smyczek i wiolonczelę. Wywiad z Izą Połońską
Wojtek Krzyżanowski, PanGenerator: na styku sztuki i inżynierii
Recenzje
Wojtek Krzyżanowski, Hatsune Miku: watashi wa ningen! Jestem człowiekiem!
Robert Gogol, Diabeł decybelem
Publikacje
Szymon Atys, Szymanowski – „Kochanek”
Ewa Schreiber, Drugi dom. Dominik Połoński i muzyka współczesna
Edukatornia
Magdalena Kajszczak, Retoryka w służbie ekspresji w wybranych utworach Karola Szymanowskiego
Dorota Relidzyńska, Parasolkami, zębami, pazurami. Obrońcy muzyki w akcji
Kosmopolita
Dorota Relidzyńska, Sophie Karthäuser: od emocji ważniejsza jest…
Dorota Relidzyńska, Paryż. Miasto miłości… do muzyki!
Rekomendacje
Karol Furtak: „Jako artyści powinniśmy dążyć do prawdy” – rozmowa z Maestro Kazimierzem Kordem